Relacja o tyle nietypowa, że pisana przez osobę, która nie uczestniczyła w wycieczce, hehe. Ale niestety Fujiego ogarnął leń i ograniczył się jedynie do podesłania zdjęć do galerii (ja jestem od jeżdzenia i mogę parę fotek zrobić a nie od pisania relacji).

W wyprawie uczestniczyli: Fuji i pan Wojtek.

Z tego co dowiedziałam się podczas rozmowy na GaduGadu: po tyłku dał im zmienny wiatr (raz wiało w mordę, a raz w plecy), podjazdy, remonty itp.

Poza tym to nie jest pierwsza i ostatnia tego typu wyprawa. Fuji ma w planach... A zresztą nie wiem, czy mogę zdradzać jego tajemnice i czy to w ogóle tajemnica. Zainteresowani tematem (jednodniówki o trasie grubo powyżej 150km) mogą skontaktować się z Fujim (nr gg: 6997083). Maruderom i niehardkorowcom od razu odradzam :-)